Co fotograf o chrzcie wiedzieć powinien?

Na wielu forach pojawiają się wpisy początkujących fotografów o treściach często absurdalnych: „W niedzielę idę fotografować chrzest pierwszy raz w moim życiu, jakie ustawienia będą najlepsze?”. Serio? Ja rozumiem, że trzeba się uczyć ale w życiu nie zaryzykowałabym zniszczenia komuś wyjątkowego dnia nie mając zielonego pojęcia o co w tek fotografii kościelnej chodzi. Zatem co fotograf wiedzieć powinien?

1. W kościołach nie używamy lamp błyskowych!

Oczywiście zaraz pojawią się głosy sprzeciwu bo przecież każdy ma swój indywidualny warsztat i styl, a są fotografowie, którzy bez lamp nie wyobrażają sobie pracy. Błąd! W kościołach unikamy lampy jak ognia. To przede wszystkim dobra rada dla rozpoczynających swoją przygodę w świecie fotografii kościelnej. Dlaczego? Po pierwsze lampa rozprasza osoby, które oddają się liturgii. Po drugie jeśli chcesz użyć lampy to prawdopodobnie zaczynasz i często będziesz mieć problem jak ją odpowiednio odbić a tu muszę Cię zasmucić sufity zazwyczaj są umieszczone tak wysoko, że będzie to ciężka przeprawa. Tak wiem są jeszcze odbłyśniki. Lepiej zabrać ze sobą jasne szkło typu Sigma art 1.4 i nie przejmować się takimi rzeczami. Wyjątkiem są oczywiście bardzo ciemne kościoły np z salami w podziemiach wtedy o ile nie chcemy zaszumić naszych zdjęć możemy sięgnąć po tą nieszczęsną lampę.

2. Nie każdy moment na fotografowanie jest dobry!

Nie fotografujemy w momentach ważnych. Przemian na ołtarzu, wspólnego klękania i o dziwo staramy się nie fotografować podczas kazania (wiem, że to może wydać się dziwne bo większość ma kazanie za niezbyt ważny element mszy ale uwierzcie mi na słowo). Możecie oczywiście wykonywać wtedy zdjęcia ale starajcie się robić to z miejsca tak aby nie zwracać na siebie uwagi i nie przeszkadzać osobie mówiącej z mównicy.

3.Łap emocje.

Zarówno chrzest jak i ślub to takie momenty w życiu fotografa, gdzie największą uwagę powinny zajmować emocje osób fotografowanych. Kościół to jeden z najtrudniejszych momentów, gdyż wszyscy są skupieni i starają się zachowywać powagę. Zdarzają się jednak momenty gdy te emocje są wręcz bijące po oczach i aż proszą się o sfotografowanie.

4. Licencja.

O licencji mówi się coraz częściej. Niegdyś nazywana zbytnim luksusem a ostatnio wymagana coraz częściej. Osobiście byłam świadkiem dwukrotnego wyproszenia fotografa z kościoła właśnie przez brak licencji i to tylko w 2016 roku! Także wyrabiajcie aby nie chodzić do pracy z sercem na ramieniu 🙂

Do następnego!