Fotografia noworodkowa – od czego zacząć ?

Fotografia noworodkowa to jedna z najbardziej wymagających fotografii pod względem cierpliwości i zaangażowania. Jeśli ktoś myśli, że przyjdzie na sesję gdzie dziecko zawsze będzie smacznie spało to jest w wielkim błędzie. Owszem malucha można ukołysać do snu, ale niestety zdarzają się przypadki płaczliwych dzieci i właśnie takim jest noworodek ze zdjęć poniżej. Jednak wróćmy do początku 🙂

Noworodki najczęściej fotografuje się między 5 a 14 dniem życia. Dlaczego tak? Jest to moment w ich życiu kiedy śpią najczęściej. Jedzą, śpią, jedzą, śpią i tak w kółko. Po drugie ich małe ciałka są wiotkie i skłonne do układania się. Dzięki temu możemy uzyskać wiele interesujących pozycji, które dla dzieci starszych będą często nieosiągalne.

1.Początki zawsze na pleckach!

Najłatwiej przygodę z noworodkiem rozpocząć od pozycji na pleckach w skrzynce, koszu (wszystkich przedmiotach, które można wyłożyć miękkim podłożem). Układanie dzieci na brzuszkach jest niezwykle trudnym zadaniem, zwłaszcza dla początkujących fotografów.

2. Stópki, rączki – to kochamy!

Zaraz po pozycji na pleckach najłatwiejszym z zabiegów jest fotografa detali. Stópki, rączki, nosek to coś co u dzieci rodzice kochają. To te elementy sprawiają, że rozpływają się nad zdjęciami i wybierają ich więcej. Dla was nie będzie problemu sfotografowanie tych elementów, a dzięki nim będziecie uznawani za tych, którzy znają się na rzeczy. Rodzice osobiście bowiem rzadko wpadają na pomysł aby zrobić tego typu zdjęcia.

3. Na boczku

Kolejną łatwą pozycją jest ułożenie noworodka na boku. Możemy to zrobić na beanbagu a jeśli takiego nie posiadamy, weźmy zwykłą poduszkę, którą położymy na kanapie i przykryjemy materiałem będącym naszym tłem. Pozycja ta jest bardziej zaawansowana niż na pleckach, zwłaszcza gdy chcemy podłożyć dziecku rączkę pod główkę, ale wielu z was powinno śmiało dać radę 🙂

4. Warsztaty

O ile do powyższych punktów człowiek jest w stanie dojść sam, tak do kolejnych ujęć powinien mieć już przygotowanie warsztatowe. Każdy fotograf noworodkowy powinien wiedzieć na co może sobie pozwolić, jak może układać dziecko. Dzięki temu, znając możliwości swoich małych modeli będziemy mogli oddać się już tylko i wyłącznie naszej wyobraźni przy tworzeniu kolejnych scenografii 🙂

5. Zdjęcia z rodzicami

Ja osobiście takie zdjęcia wykonuję na wyraźne życzenie rodziców, choć podejrzewam że w przyszłości jak już zdecyduję się na zarobkowe otworzenie własnej działalności i wybuduję wymarzone studio to zdjęcia na tle białej lampy, staną się dla mnie standardem. W tym punkcie pozostawiam wam zatem dowolność.

6. Fotografia noworodkowa uzależnia

To niestety święta prawda. Kiedy zaczniecie tego typu zdjęcia, wszystko co znajdziecie w sklepach będziecie przypasowywać do powstających w waszych głowach nowych scenografii. Takim przykładem jest większość przedmiotów widniejących na poniższych zdjęciach (zwłaszcza, szara owca z biedronki, której nie potrafiłam się oprzeć).

7. Suszarka uspokaja lepiej niż miś szumiś

Podpisuje się pod tym rękoma  i nogami. Już nieraz miałam sytuację gdzie dziecko przy misiu szumisiu płakało w niebogłosy. Suszarka jest głośniejsza a przy tym daje powiew ciepłego powietrza, dzięki czemu maleństwo szybciej oddaje się drzemce.

8. Każde dziecko ma swój własny tryb.

Przed umówieniem się na konkretną godzinę, ustalcie z rodzicami w jakich porach dziecko najczęściej je, kiedy chodzi spać a nawet ile potrafi przespać. W moim przypadku najlepiej współpracuje mi się z noworodkami o 11:00.

9. DZIECKO TO DZIECKO -zawsze płacze!

Uprzedź rodziców przed sesją, że płacz dziecka to coś normalnego i często jest po prostu nieunikniony. Dodatkowo w pomieszczeniu poza tobą, asystą i rodzicami nie powinien przebywać absolutnie nikt więcej. Żadnych babć, dziadków, gapiów! Uwierz, że nacznie ułatwo to pracę.

Trzymam za was kciuki!